Aktualizacja: 16.2.2004 20:12 (CET)
Untitled Document
16.2.2004 17:43 (CET)
Kosmiczny diament
W kosmosie miga gwiazda o astronomicznej wadze
10 kwadryliardów karatów. Astronomowie zastosowali dla niej jubilerską miarę wagi,
bo odkryty obiekt, to nic innego jak gigantyczny diament.
Gwiazda jest bryłą skrystalizowanego węgla o
średnicy 1500 km, stosunkowo blisko naszej planety, bo w odległości 50 lat
świetlnych. Należy do konstelacji Centaura.
Z obserwacji i obliczeń wynika, że była ona kiedyś
podobna do Słońca, ale z biegiem czasu wystygła i skurczyła się.
Astronomowie nazwali ją Lucy, na wzór piosenki
Beatlesów "Lucy in the Sky with Diamonds".
Lucy in the sky
"Żeby ocenić wartość tego diamentu, potrzeba lupy
wielkości Słońca!" - mówi Travis Metcalfe z Harvard-Smithsonian Center for
Astrophysics, który był szefem zespołu prowadzącego badania nad Lucy.
Diamentowa gwiazda kompletnie zdeklasowała
największy diament na Ziemi - "zaledwie" 530-karatową Gwiazdę Afryki, która jest
częścią Klejnotów Korony.
Kosmiczny skarb - znany pod techniczną nazwą BPM
37093 - to w zasadzie biały karzeł. Biały karzeł, to jądro gwiazdy, która zużyła
całą swoją energię i zgasła. Składa się w większości z węgla.
Od ponad 40 lat astronomowie podejrzewali, że
węgiel w białych karłach podlegał procesowi krystalizacji, ale dopiero teraz
nauka dysponuje możliwościami weryfikacji tej teorii.
Białe karły nie tylko promieniują, ale również
"dzwonią", jak ogromne gongi, poddawane ciągłemu pulsowaniu.
"Na podstawie tych pulsacji mogliśmy zbadać wnętrze
karła." - mówi Metcalfe. "Było to możliwe mniej więcej na takiej samej zasadzie,
jak sejsmolodzy badają wnętrze ziemi, wykorzystując wskazania
sejsmografów."
"Dzięki temu udało nam się odkryć, że węgiel we
wnętrzu gwiazdy skrystalizował się i przybrał postać czystego
diamentu."
Według astronomów z Harvard-Smithsonian Center
for Astrophysics nasze Słońce czeka podobny los. Za pięć miliardów lat centrum
obecnego Układu Słonecznego będzie stanowił ogromny wielokaratowy
diament...
|